Po czapkę i z powrotem
-
DST
26.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt Giant Sedona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kupno czapki na zimę pod kask było od dawna planowane, ale nigdy nie było czasu na to ;P Kupienie jednej czapki nie okazało się dobrym wyborem, więc stwierdziliśmy, że w Puszczykowie są lepszej jakości. W sobotę wybrałyśmy się z Anią i Martą po te czapki. Wszystko zapowiadało się pięknie: i pogoda, i jesienny las, i plan pojechania gdzieś na rowerze, gdyby nie to, że po kilku kilometrach Ania złapała laczka w przednim kole. (przynajmniej podpatrzyłam jak się łata dętki, bo osobiście nie miałam jeszcze takiej potrzeby ;)) Po 15-20 minutach ruszyłyśmy dalej. Dojechałyśmy do sklepu rowerowego w Puszczykowie, gdzie mili starsi panowie zaczęli do nas zagadywać skąd jesteśmy, czy nasi faceci również jeżdżą na rowerach i takie tam. Gdy każda kupiła swoją czapkę we właściwym rozmiarze wracałyśmy przez sklep Arturo w Puszczykowie, gdzie Marta robiła małe zakupy ;)
Następnie ze względu na ograniczenia czasowe wracałyśmy tą samą drogą do domu. Na samym końcu poczekałyśmy chwilę na parkingu leśnym w Szreniawie na Michała, który wracał ze swojej przejażdżki rowerowej z jakimś kolegą.
P.S. czapka była używana raz, ale się sprawdziła :)